Valtteri Bottas drugi raz z rzędu był najszybszy na torze w Katarze, natomiast tym razem Lewis Hamilton stracił do niego bardzo niewiele, bo tylko 0,078 sekundy. Mający problemy z niesfornym tylnym skrzydłem Max Verstappen ostatnią sesję treningową zakończył na 3. miejscu.
Trzeci trening, podobnie zresztą jak i pierwszy, rozegrany został jeszcze przy naturalnym oświetleniu, co oczywiście nie będzie mieć miejsca w przypadku dzisiejszych kwalifikacji i jutrzejszego wyścigu. Dlatego też zespoły bardzo mozolnie zabierały się do pracy, gdy zegar odliczający równą godzinę przeznaczoną na tę sesję zaczął tykać; po 20 minutach tylko czterech kierowców miało reprezentatywne kółko na swoim koncie.
Wydarzenia w Lusajl nabrały rumieńców, gdy na torze pojawili się przedstawiciele Mercedesa i Red Bulla. Najpierw swoje próby przeprowadzili ci pierwsi i Lewis Hamilton wyprzedzał swojego zespołowego partnera. Z kolei Brytyjczyka z piedestału zrzucił szybko Max Verstappen, który wykręcił o 0,03 sekundy lepszy czas.
W drugiej turze tego wewnętrznego pojedynku doszło jednakże do kolejnego przetasowania. Na szczycie znów zameldował się duet niemieckiej ekipy, z tym, że podobnie jak we wczorajszym FP2, Valtteri Bottas przodował nad swoim kolegą, urzędującym mistrzem świata. Co jednak ciekawe i warte zaznaczenia, według ekspertów Sky, Fin mógł posiadać "mniej skręconą" jednostkę napędową, ponieważ na prostych uzyskiwał znaczną przewagę.
Max Verstappen, podobnie jak wczoraj po południu, musiał uznać wyższość swoich bezpośrednich rywali. Holender swoje przejazdy przerywał długimi wizytami w garażu, gdzie mechanicy Red Bulla starali się zapobiec dalszemu "wachlowaniu" tylnego skrzydła, gdy w strefie DRS jest ono otwarte.
Tuż za Verstappenem uplasował się Pierre Gasly, który od początku weekendu w Katarze popisuje się świetną dyspozycją (wczoraj był dwa razy drugi). Francuz z AlphaTauri zdołał pokonać nawet Sergio Pereza, natomiast strata obu kierowców do lidera wyniosła nieco ponad pół sekundy.
Bardzo dobre tempo wreszcie zaprezentowało Alpine, które nawet wtedy, gdy używało pośredniej a nie miękkiej mieszanki, znajdowało się blisko czołówki. Ostatecznie zarówno Fernando Alonso jak i Esteban Ocon zakończyli sesję kolejno na 7. i 8. pozycji.
Pierwszą dziesiątkę uzupełnili zawodnicy Ferrari, którzy mimo swoich przygód (Leclerc znów się obrócił, Sainz chciał sprawdzić uszkodzenia podłogi) niemal przez całą sesję utrzymywali się w czołowej szóstce.
Tabelę wraz ze stałymi bywalcami zamknął tym razem Lance Stroll z Astona Martina. Mick Schumacher pod nieobecność Nikity Mazepina stał się autorem najgorszego czasu. Rosjanin natomiast stracił drugą z rzędu sesję - wczoraj przez poważne uszkodzenia podłogi, dziś przez problemy z elektroniką.
20.11.2021 13:29
0
Nie sądziłem, że to kiedykolwiek napiszę, ale trochę zaczynam "tęsknić" za Zientarskim, Borówą i np. Maurycym. Już bym wolał "tetryków", od tej złośliwej "gimbazy", nawet nie ukrywającej, czyją trzymają stronę. Studia nie oglądam od dawna, bo mi je skutecznie obrzydzili, ale komentarza podczas treningów, kwalifikacji oraz wyścigów siłą rzeczy słuchać muszę i czasami jest to katorga...
20.11.2021 13:30
0
Gorąco było też w garażu Red Bull Racing, gdzie zaraz po wywieszeniu czerwonej flagi rozpoczęły się prace nad systemem DRS w bolidach Maxa Verstappena i Sergio Pereza. W padoku F1 pojawiły się plotki, że to efekt wcześniejszej kontroli FIA, na złodzieju czapka gore
20.11.2021 13:32
0
gasly w formie
20.11.2021 13:39
0
Zaczyna się robić gorąco. W RB granica nerwowości zbliża się do górnej kreski na skali. Czy coś jeszcze wygrzebią z tego bolidu? Śrubokręty na tylnym skrzydle chodzą jak mrówki w mrowisku.
20.11.2021 13:43
0
@1.No widać tą stronniczość od dawna ...nawet dzisiaj jak Masowi to skrzydełko trzepotało to nie mogło im przez gardło to przejść ....
20.11.2021 13:51
0
@5 Nie no powiedzieli przecież, że minimalnie się rusza :DDDD Można paść ze śmiechu. O ile Sokół próbuje jeszcze być jakoś obiektywny, o tyle Gąsiorowski to powinien dostać medal za włażenie w d... bez mydła :D
20.11.2021 13:51
0
@1 Masz rację, nie idzie słuchać tego ścieku w studio. Też zacząłem tęsknić za Zientarskim.
20.11.2021 14:06
0
Nie wiem po co co niektórzy się bulwersują słowami jakiegoś komentatora. Skoro nie dawno 7 krotny mistrz świata tłumaczył, że jeździ z luzami w układzie kierowniczym.
20.11.2021 14:23
0
Jak to pieknie wychodzi ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Lewis ma nielegalne skrzydło , a Maksymilian "niesforne falujące" .
20.11.2021 14:30
0
No to niech ich skontrolują. Dostaną bana i losy tytułu się wyjaśnią co za problem.
20.11.2021 14:32
0
Od przeszłego roku VIA PLAY przejmuje transmisję. Tylko nie wiadomo czy z ,,kibicami" Maxa czy widzą co się dzieje i się ich pozbędą. Także nie słucham komentarzy, zaraz po dekoracji wyłączam no i oczywiście włączam 5 min przed startem pomijając to koło fanów Maksymiliana. Drugi rok oglądam to na eleven bo wcześniej wolałem z przyczyn językowych oglądać to w wersji angielskiej, ale ileż można słuchać komentarzy M.Brandla ,, Yes he can........ Ale jak VIA nie zmieni tej bandy wracam do wersji angielskiej, wolę słuchać wrzasków Martina niż pitolenia Aldony ,,menedżerki" Maksymiliana nawalajacej na Merca w co drugim zdaniu. Ostatnio pozwoliłem sobie na studio po kolizji na Monzy czekając na karę dla Maksymiliana to się nasłuchałem tych adwokatów i starczy mi do Sylwestra.
20.11.2021 14:36
0
@11.Od 2023...
20.11.2021 14:36
0
@11 Niestety nie. Dopiero od 2023.
20.11.2021 14:45
0
@1 Jedynie Mikołaj Sokół jest jeszcze do przetrawienia. Reszta jest tak stronnicza, że nie da się tego bezkrytycznie słuchać.
20.11.2021 14:45
0
Oby w porę RB domyślił się jak oszukuje Mercedes, bo ten nagły skok osiągów jest ewidentnie nielegalny, pytanie tylko czy FIA będzie chciała to uwzględnić bo jak wiadomo od lat podejmuje takie decyzje, jakby na czele organizacji stał Toto...
20.11.2021 14:48
0
@15.No niech szybko myślą bo może się okazać że oni coś kombinowali ze skrzydłem....teraz chcieli jeszcze bardziej i się coś posypało ....
20.11.2021 15:09
0
F1 i ES a w zasadzie komentarz, oni rozwojowo zatrzymali się na poziomie gimnazjum. Oni mimo tylu lat nie potrafią nauczyć się podstaw dziennikarskich. Żaden z nich nawet nie dysponuje przyjemną barwą głosu. Jeżeli chodzi o kulturę dziennikarską i barwę głosu taki Boruwa ich bije na głowę. Za Zientarskim nie tęsknie. Pan tablet, który wiecznie był zdziwiony i wiecznie zadawał pytania. Przez tyle lat ES nie jest wstanie mieć opcji wyłączenia komentarza w transmisji internetowej. Aby to raz idioci zagłuszyli co mówi kierowca lub inżynier. Na torze jedno, oni drugie. Ostatnie zachwyty nad Maxem, rzygać się chce. Aldona to mistrzyni, adwokat Maxa. Ani to mądre ani ładne.
20.11.2021 18:00
0
@15 Muszą (RBR) jak najszybciej odkryć źródło tego "nielegalnego"wzrostu osiągów Mercedesa, bo inaczej obydwa mistrzostwa wymkną im się z rąk. FIA im nie pomaga, "stoi murem" za Mercedesem. Geniusz Maxa nie wystarczy, aby nie dać sobie wydrzeć z rąk zwycięstwa. Tylko dlaczego inne teamy mają to w przysłowiowym nosie? "Podejrzana" zwyżka osiągów Mercedesa jest im na rękę?
20.11.2021 18:08
0
@18.No bo w innych teamach nie ma starego dziada ......co cały czas jątrzy....
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się